18 mar 2012

Rowery

Pierwszy tak ciepły i słoneczny weekend za nami, z pewnością nie ostatni. Na ulicach pełno rowerów, rolek, dzieci na hulajnogach. My również wyjęliśmy z piwnicy nasze rowery.
Słońce na twarzy, wiatr we włosach. Radość na twarzach dorosłych i dzieciaków.
Nareszcie można oddychać pełną piersią, bez kilku warstw ciepłych ubrań na sobie. Fantastyczne uczucie!
Cieszę się na samą myśl o jeszcze wielu rodzinnych wyprawach rowerowych w tym roku.
Niniejszym sezon rowerowy 2012 uważam za otwarty! :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz