24 sie 2013

Postrzyżyny

Tym razem nie chodzi jednak o mojego 7 latka i pradawną, słowiańską tradycję. :-)

To najmłodszy Kociak odwiedził po raz pierwszy w życiu fryzjera.
Jego cudownych blond loczków już nie ma. Pozostał jeden kosmyk, schowany przez mamę na pamiątkę.

Zdaniem taty, wreszcie wygląda jak chłopak! Ale mnie trochę żal. To już niemal dwulatek. Kolejny etap nieodwracalnie za nami.

3 komentarze:

  1. po takich pierwszych postrzyzynach dzidzius nagle zmienia sie w malego chlopca, prawda? tez pamietam, jak na najstarszego w tym momencie inaczej spojrzalam.... cos sie konczy i cos sie zaczyna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam główki moich chłopaków zaraz po obcięciu włosków, ten kształt! Od razu wydają się wyżsi, starsi...

    OdpowiedzUsuń