Merida Daisy, o taka:
Kolejny etap w rowerowej przygodzie Nutki, po trójkołowcu i rowerku biegowym.
Radosny uśmiech nie schodzi z twarzy mojej córki odkąd kurier dostarczył przesyłkę. Oczy pełne zachwytu wpatrują się w nowy rower, entuzjazm bije z każdego jej słowa, choć Mała wie, że musi poczekać do jutra zanim będzie mogła go porządnie przetestować na dworze.
Zapowiada się kolejny rodzinny weekend pod znakiem rowerów!